Chcący zmienić coś w swoim życiu zawodowym analizują rynek, sprawdzają możliwości, aktualizują CV, a także przeglądają ofert pracy. Po udanym procesie rekrutacyjnym przychodzi ulga, ale też obawa czy przypadkiem nie wpadnie się z przysłowiowego deszczu pod rynnę.
Wątpliwości dostarcza również obecny pracodawca, który po otrzymaniu naszego wypowiedzenia postanawia złożyć kontrofertę.
- Kontroferty to zjawisko towarzyszące niemal każdemu procesowi rekrutacyjnemu - mówi Paweł Knieć, konsultant rekrutacji w firmie doradztwa personalnego HRK. Podkreśla on, że - przykładowo - rekrutując osobę na stanowisko handlowca spotykamy się z tym, że 7 na 10 kandydatów otrzymuje od obecnego pracodawcy kontrofertę. Jej głównym elementem prawie zawsze jest wyższe wynagrodzenie. Obok znajdują się budżet na różne szkolenia, wyjazdy, czy też z szerszą ofertą benefitów. Praktyka pokazuje, że najczęściej kontroferta pomaga.
- Niestety, ale niektórzy pracownicy podejmują decyzję o przyjęciu kontroferty pod wpływem impulsu, a po kilku miesiącach ponownie zgłaszają się do nas z pytaniem o prowadzone procesy rekrutacyjne, bowiem szef nie wywiązuje się ze złożonych obietnic - dopowiada jeszcze Knieć....
czytaj więcej: www.pulshr.pl
autor: GP
źródło: www.pulshr.pl