Niepełnosprawni

Czy będzie bon terapeutyczny? Ministerstwo kręci nosem

19 grudzień 2024

Zgrzeszyłby ten, kto powiedziałby, że w przestrzeni medialnej nie istnieją tematy dotyczące problemów osób z niepełnosprawnościami. Pojawiają się mniej lub bardziej trafione pomysły, dotyczące poprawienia jakości życia przedstawicieli tego środowiska. Ostatnio takim przykładem jest nienowy, ale po raz kolejny ożywiony, pomysł tzw. bonu terapeutycznego. W listopadzie tego roku jedna z posłanek zapytała Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o szansę na jego wprowadzenie.




Zgrzeszyłby ten, kto powiedziałby, że w przestrzeni medialnej nie istnieją tematy dotyczące problemów osób z niepełnosprawnościami. Pojawiają się mniej lub bardziej trafione pomysły, dotyczące poprawienia jakości życia przedstawicieli tego środowiska. Ostatnio takim przykładem jest nienowy, ale po raz kolejny ożywiony, pomysł tzw. bonu terapeutycznego. W listopadzie tego roku jedna z posłanek zapytała Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o szansę na jego wprowadzenie.

Posłanka Magdalena Filipek-Sobczak w interpelacji poselskiej zapytała Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o możliwość wprowadzenia bonu terapeutycznego. Jak można przeczytać w dokumencie skierowanym do ministerstwa, pomysł nie jest autorstwa parlamentarzystki, lecz Doroty Dutkiewicz, prezeski Fundacji na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Tacy Sami”. We wstępie dokumentu parlamentarzystka, odwołując się do świadczenia uzupełniającego rentę socjalną, nie negując jego sensu, pisze, że dotyczy to stosunkowo niewielkiej grupy osób z niepełnosprawnościami. Ten sam zarzut można skierować pod adresem bonu terapeutycznego. Wedle danych ZUS w styczniu 2024 roku rentę socjalną z ZUS-u pobierało 293 tys., natomiast, jak zostało to przedstawione w interpelacji, bon objąłby… 100 tys. beneficjentów. 

No dobrze, póki co przyjmijmy, że ilość nie jest istotna i przyjrzyjmy się założeniom pomysłu. 

Bon terapeutyczny byłby skierowany do osób korzystających z terapii w placówkach rehabilitacji społecznej, prowadzonych przez podmioty ekonomii społecznej. Rehabilitacja społeczna byłaby jednym z trzech filarów nowego programu wsparcia dla osób z niepełnosprawnościami. Te trzy filary obejmowałyby: rehabilitację zawodową, rehabilitację społeczną oraz świadczenia finansowe. Nas, z oczywistych względów, najbardziej interesuje rehabilitacja zawodowa. W tej przestrzeni miałby funkcjonować bon „prozatrudnieniowy”. W interpelacji są przedstawione jego założenia, które warto przytoczyć w całości: „Obecne programy, takie jak SODiR, koncentrują się głównie na wsparciu pracodawców, co nie zawsze przekłada się na trwałe zatrudnienie osób z niepełnosprawnościami. Dlatego w 2020 roku opracowano projekt bonu prozatrudnieniowego, którego celem byłoby bezpośrednie wsparcie osób z niepełnosprawnościami, w zakresie zwiększania ich konkurencyjności na rynku pracy oraz możliwości podnoszenia kwalifikacji. Chociaż projekt nie uzyskał akceptacji legislacyjnej, istnieje potrzeba zmian w systemie SODiR, które wspierałyby rozwój zawodowy osób z niepełnosprawnościami, zgodnie z artykułem 27 Konwencji Praw Osób Niepełnosprawnych ONZ, zobowiązującym do ochrony prawa do pracy tych osób”. 

W ostatnim, trzecim filarze zajęto się świadczeniami finansowymi. W interpelacji wskazano, iż renta socjalna i inne formy finansowego wsparcia powinny być dostępne dla osób, które z różnych powodów nie mogą lub nie chcą korzystać z rehabilitacji społecznej lub zawodowej. Wysokość tych świadczeń powinna pozwalać na prowadzenie godnego życia.

Jak się łatwo domyśleć, w imieniu  Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej odpowiedzi na interpelację udzielił Łukasz Krasoń, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych. Odnosząc się do sprawy związanej z rentą socjalną, przypomniał, iż osobie uprawnionej do tego świadczenia, będącej całkowicie niezdolną do pracy oraz do samodzielnej egzystencji, będzie przysługiwał dodatek dopełniający, wypłacany wraz z rentą socjalną w wysokości 2520 zł. Ponadto podkreślił, że są przygotowywane przepisy, które proponują analogiczne uprawnienia (w postaci dodatku dopełniającego) dla osób pobierających rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy oraz do samodzielnej egzystencji. Został złożony wniosek o wpis do Wykazu prac legislacyjnych dotyczący projektu przedmiotowej regulacji.

W piśmie pełnomocnik nie omieszkał się pochwalić swoimi priorytetowymi zadaniami, które wykonuje we współpracy z ministerstwem. Wspomniał o pracach nad asystencją osobistą dla osób z niepełnosprawnościami oraz wdrażaniem zatrudnienia wspomaganego w ramach Programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego 2021-2027 (FERS). W jego ramach planowane jest wdrożenie i przetestowanie rozwiązań, które będą uzupełniały funkcjonujący system wspierania zatrudniania osób z niepełnosprawnościami. Wsparcie będzie kierowane do osób z niepełnosprawnościami, które mają szczególne trudności w samodzielnym znalezieniu i utrzymaniu zatrudnienia na otwartym rynku pracy. 

Dodatkowo trwają przygotowywania nad zmianami w systemie orzekania o niepełnosprawności i utworzeniem Centrum Komunikacji dla osób z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. A to tylko kilka projektów prowadzonych przez ministerstwo, przy czynnym udziale pełnomocnika. W związku z powyższym, rozwiązania dotyczące bonu terapeutycznego nie są aktualnie w orbicie zainteresowań decydentów z ministerstwa.

Jeśli chodzi o wspomniany w interpelacji posłanki Filipek-Sobczak System Obsługi Dofinansowań i Refundacji (SODIR) to, jak tłumaczy Krasoń, jest on narzędziem ich obsługi, dlatego stworzono na potrzeby PFRON specjalną aplikację, dzięki której pracodawca może dokonać wszelkich procedur, związanych z obsługą dofinansowań wynagrodzeń pracowników z orzeczeniem, drogą elektroniczną. W związku z tym miesięczne dofinansowanie nie może mieć na celu finansowania szkoleń i podnoszenia kwalifikacji zawodowych, dlatego ministerstwo nie przewiduje tutaj zmian.

Jak widać idea bonu rehabilitacyjno-terapeutycznego odżywa co jakiś czas i równie szybko upada. Środowisko osób z niepełnosprawnościami jest różnorodne, mające odmienne postulaty i potrzeby, trudno więc oczekiwać, że jedno, odgórne zarządzenie okaże się satysfakcjonujące dla wszystkich. 



Autor: Monika Łysek, Redaktor Werbeo