7 czy 8 godzin?
Odpowiedzi na powyższe pytania należy szukać po pierwsze w Kodeksie pracy, a po drugie w Ustawie o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Czytamy w nich, że:
Ważne jest jeszcze jedno.
Krótszy czas pracy nie oznacza niższych zarobków. Owe 7 godzin dziennie i 35
tygodniowo to nie jest część etatu, ale cały etat. Pracodawca zatrudniający
osoby z niepełnosprawnościami, oprócz oczywiście dobrych pracowników, zyskuje
dodatkowo tyle przywilejów, że i tak mu się to opłaca.
Nadgodziny i praca w nocy
Generalnie jest tak, że osoby z niepełnosprawnościami nie mogą być zatrudniane w porze nocnej i w godzinach nadliczbowych. Oczywiście są od tej reguły wyjątki. Zakaz pracy w nocy nie dotyczy na przykład pracowników ochrony.
Istnieje też inny wyjątek.
Osoba z niepełnosprawnością może wnioskować o wydłużenie czasu pracy i o zgodę
na pracę w porze nocnej. Mówi o tym artykuł 18. Ustawy o rehabilitacji. Zgody
takiej może udzielić lekarz przeprowadzający badania profilaktyczne pracowników
lub w razie jego braku lekarz sprawujący opiekę nad tą osobą.
Do złożenia takiego wniosku
pracodawca w żaden sposób nie może zmuszać zatrudnianej osoby z
niepełnosprawnością. Jeśli by tak robił – złamałby prawo i musiałby się liczyć
z poważnymi konsekwencjami. Jednak dla wielu pracowników nadgodziny czy „nocki”
to bardzo atrakcyjna opcja na dodatkowy zarobek. Gratyfikacją mogą być na
przykład bonusowe dni urlopu lub dodatkowe wynagrodzenie.
W przypadku, gdy praca w
nadgodzinach odbywa się w zwykły dzień roboczy, za nadgodziny przysługuje
dodatek w wysokości 50% stawki. Gdy natomiast jest to praca w niedziele, święta
i w nocy, stawkę za nadgodziny zwiększa się o 100%. Nie ma się więc czemu
dziwić, że z możliwości tej chętnie korzystają na przykład osoby z lekkim
stopniem niepełnosprawności pracujące przy pilnowaniu mienia.
Autor: Juliusz Koczaski,
Redaktor WERBEO