Praca

Pracodawcy chcą, by ZUS częściej kontrolował krótkie L4

15 czerwiec 2021

W 2020 roku ZUS przeprowadził ponad 275 tys. kontroli osób posiadających zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy. W efekcie wydano prawie 17 tys. decyzji o wstrzymaniu dalszej wypłaty zasiłków chorobowych na kwotę 18,3 mln zł, ale tylko ośmiu lekarzom cofnięto upoważnienia do wystawiania L4. W 2019 r. utraciło je 22 medyków, a w br. – do 26 maja – pięciu. Zdaniem ekspertów, ZUS nie radzi sobie z kontrolą zwolnień lekarskich. Unika zwłaszcza badania krótkich L4, do 33 dni choroby.

źródło: fot. Pixabay

Nie od dziś pracodawcy skarżą się na brak natychmiastowej reakcji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na ich wnioski o przeprowadzenie kontroli prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich. Dzieje się tak, gdy pracodawca podejrzewa, że pracownik wziął L4 nie z powodu choroby, która go dopadła, lecz dla własnych potrzeb czy interesów – gdy chce np. opiekować się dzieckiem w czasie wakacji lub pracować – zwłaszcza, gdy oprócz pracy na etat prowadzi także własną działalność gospodarczą. – ZUS nie kwapi się do kontroli krótkich, trwających do 33 dni zwolnień lekarskich, bo nie ma w tym interesu. Zasiłek chorobowy w tym okresie wypłaca bowiem pracodawca. Zakład, jeżeli już, to prowadzi kontrole dłuższych zwolnień, gdy sam wypłaca zasiłek chorobowy – mówi nam jeden z przedsiębiorców.

Jak wygląda kontrola L4 według ZUS...

Jak zapewnia Zakład Ubezpieczeń Społecznych, kontrola orzecznictwa o czasowej niezdolności do pracy jest ustawowym zadaniem ZUS. Kontrola ta realizowana jest na zasadach i w trybie określonym w ustawie z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz. U. z 2020 r. poz. 870 z późn. zm., dalej: ustawa zasiłkowa). Kontrola prowadzona jest z inicjatywy ZUS, również pracodawca może wystąpić do Zakładu o przeprowadzenie kontroli prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby oraz wystawiania zaświadczeń lekarskich dla celów wypłaty wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy, o którym mowa w art. 92 Kodeksu pracy.

  - Kontrolę prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy oraz wystawiania zaświadczeń lekarskich realizują lekarze orzecznicy działający w oddziałach ZUS. W celu kontroli lekarz orzecznik może np. przeprowadzić badanie osoby, której zostało wystawione zaświadczenie lekarskie lub zażądać od lekarza wystawiającego zaświadczenie lekarskie udostępnienia dokumentacji medycznej dotyczącej ubezpieczonego, stanowiącej podstawę wydania zaświadczenia lekarskiego lub udzielenia wyjaśnień i informacji w sprawie – podkreśla Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy ZUS. Jak podkreśla, decyzję o sposobie przeprowadzenia kontroli lekarz orzecznik podejmuje indywidualnie w każdej sprawie.

… i lekarza wystawiającego zwolnienie

Według Pawła Żebrowskiego, w ramach kontroli prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy oraz wystawiania zaświadczeń lekarskich ustaleniu podlega również to, czy lekarz upoważniony przez ZUS do wystawiania zaświadczeń lekarskich, przestrzega obowiązków wynikających z ustawy zasiłkowej. Do obowiązków tych należy m.in.:

    obowiązek przeprowadzenia postępowania diagnostyczno-leczniczego przed wystawieniem zaświadczenia lekarskiego o czasowej niezdolności do pracy,
    obowiązek przeprowadzenia badania przed wystawieniem zaświadczenia lekarskiego o czasowej niezdolności do pracy oraz
    obowiązek uwzględnienia przy orzekaniu o czasowej niezdolności do pracy, wszystkich okoliczności istotnych dla oceny stanu zdrowia i upośledzenia funkcji organizmu, które powodują czasową niezdolność do pracy ubezpieczonego, ze szczególnym uwzględnieniem rodzaju i warunków pracy.

W przypadku, gdy w ramach prowadzonej kontroli zaświadczeń lekarskich zostanie ustalone, że przy wystawieniu zaświadczenia lekarskiego lekarz naruszył zasady orzekania o czasowej niezdolności do pracy i/lub nie dopełnił innych obowiązków wynikających z ustawy zasiłkowej - przykładowo, gdy zaświadczenie lekarskie zostało wystawione bez przeprowadzenia bezpośredniego badania ubezpieczonego lub bez udokumentowania rozpoznania stanowiącego podstawę orzeczonej czasowej niezdolności do pracy, ZUS może cofnąć upoważnienie do wystawiania zaświadczeń lekarskich na okres nieprzekraczający 3 lub 12 miesięcy, w zależności od rodzaju i charakteru stwierdzonych nieprawidłowości.

Wyłudzanie zasiłków chorobowych

Na podstawie ustawy zasiłkowej lekarze orzecznicy ZUS przeprowadzają kontrolę prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy, a ZUS i płatnicy, którzy zgłaszają do ubezpieczenia chorobowego powyżej 20 ubezpieczonych mają prawo do kontrolowania ubezpieczonych co do prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich od pracy zgodnie z ich celem.

I tak, według ZUS, w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami w wystawianiu zaświadczeń lekarskich zostały cofnięte upoważnienia do wystawiania zaświadczeń lekarskich: w 2019 r. – 22 lekarzom, w 2020 r. – 8 lekarzom, w 2021 r. – 5 lekarzom (stan na 26 maja br.).

  - W 2020 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził 275,4 tys. tys. kontroli osób posiadających zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy (w 2019 r. 574,1 tys.). W konsekwencji wydanych zostało 16,7 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych (w 2019 r. 39,9 tys.). Kwota wstrzymanych z tego tytułu zasiłków w 2020 roku osiągnęła 18 346  tys. zł (w 2019 r. 37 449,6 tys.) – wskazuje Paweł Żebrowski.

- Nasza firma, zatrudniając 20 osób, przeprowadza w ciągu roku około 30 tys. kontroli zwolnień lekarskich, podczas gdy ZUS, zatrudniając około 300 tys. pracowników – kontroluje co roku około 2 proc. wszystkich zwolnień lekarskich – mówi Mikołaj Zając, prezes firmy Conperio, która  na zlecenie pracodawców sprawdza zasadność zwolnień lekarskich. Jak twierdzi, dla pracodawców absencja chorobowa pracowników stanowi duży problem, bo generuje straty. Pracodawcy są zmuszeni do zatrudniania pracowników na tzw. zakładkę. Dlatego firmy, mając tego świadomość, weryfikują zwolnienia lekarskie. Robią to zarówno te mające absencje na poziomie 2 proc., jak i te, w których nieobecność z powodu choroby sięga 20 proc. zatrudnienia.  

  - Fakt, że pracownik nie przychodzi do pracy, to jest to największy koszt pracodawcy. Za nieobecnego pracownika muszą bowiem tymczasowo pracować pozostali pracownicy albo pracodawca zmuszony jest zwiększyć obciążenie pracą. Według prezesa firmy Conperio, najmniej zawodna grupa pracowników to osoby 40+ i 50+, bo te chcą dopracować do emerytury.

  - ZUS przypomina wszystkim pracodawcom, że mogą i mają prawo kontrolować absencję chorobową swoich pracowników, a sam koncentruje się na zwolnieniach lekarskich osób prowadzących działalność gospodarczą, bo wie, że pracowników najtrudniej jest skontrolować – mówi Mikołaj Zając. I dodaje: - ZUS ma trudny orzech do zgryzienia, bo nikt nie chce być lekarzem orzecznikiem i kontrolować swoich kolegów. Znany jest mi jeden przypadek lekarki, która wystawiła zwolnienia lekarskie na kwotę łącznie 3 mln zł, a ZUS kazał jej zwrócić 200 tys. zł i zakazał wystawiania zwolnień lekarskich....

czytaj więcej: www.prawo.pl


autor: Grażyna J. Leśniak

źródło: www.prawo.pl