Praca

Nie zmienię pracy, ale przyjdę po podwyżkę!

18 kwiecień 2024

Inflacja spadła i szoruje obecnie na poziomie 2%. Tymczasem w sklepach ciągle drogo. Od kwietnia zaczął obowiązywać 5-procentowy VAT na żywność. Co prawda wojujące ze sobą dyskonty deklarują, że wezmą podwyżkę na siebie, by tymczasem utrzymać ceny, ale Polacy i tak martwią się o zasobność portfela.


Podwyżka czy zmiana pracy?

Sposobów na podreperowanie domowego budżetu jest w zasadzie kilka. Można albo poszukać nowej, lepiej płatnej bądź dodatkowej pracy, albo też poprosić o podwyżkę aktualnego pracodawcę. Wyniki opublikowane w ramach „Barometru Polskiego Rynku Pracy” pokazują, że w najbliższym czasie właśnie ta ostatnia strategia cieszyć się będzie największą popularnością.

Średnio jedynie 18% badanych planuje zmienić pracę. Widać tu silny związek z przynależnością do grupy wiekowej: im człowiek starszy, tym niechętniej myśli o zmianie pracy. 55% respondentów planuje zostać u obecnego pracodawcy.

To wyniki w zasadzie podobne do tych zaobserwowanych w zeszłym roku. Zmniejszyła się natomiast ocena własnej sytuacji na rynku pracy.


Spada pewność siebie...

W ubiegłym roku swoją sytuację na rynku pracy dobrze lub bardzo dobrze oceniło 2/3 badanych w ramach badań do cyklicznie opracowywanego przez Personnel Service „Barometru”. Tegoroczny wynik jest drastycznie niższy – to 47%.

Dobra wiadomość jest taka, że zmniejszył się odsetek osób oceniających swoją sytuację zawodową źle. Na początku 2023 roku było to 21%, a obecnie – 11%.

Średnio 12% badanych spodziewa się, że ich sytuacja zawodowa w tym roku ulegnie poprawie. Wyniki znowu mocno powiązane są z wiekiem. W grupie najmłodszych, a więc 18-24-latków to aż 40%, natomiast wśród badanych, którzy zbliżają się do wieku emerytalnego – zaledwie 9%.

Wyjaśnić to w sumie łatwo. Gdy ktoś jest dopiero na początku swojej ścieżki zawodowej,

istnieje duże prawdopodobieństwo, że wraz z awansem czy zmianą pracy jego zarobki wzrosną. Ludzie po 55. roku życia albo już osiągnęli swoje zawodowe szczyty, albo stracili nadzieję na ich osiągnięcie. Biorąc pod uwagę to ostatnie, fajnie, że niemal co dziesiąty z nich mimo wszystko liczy na poprawę swojej sytuacji.


Ilu Polaków pójdzie po podwyżkę?

Według wyników uzyskanych przez Personnel Service, 30% badanych poprosi o podwyżkę swojego aktualnego pracodawcę. Z kolei 17% poszuka lepiej płatnego zajęcia, a 13% - podejmie dodatkową pracę.

W sumie więc 60% ankietowanych pracowników myśli o tym, by aktywnie postarać się o większe środki w domowym budżecie. Firmy zresztą dobrze zdają sobie z tego sprawę. Wiele z nich zaplanowało podwyżki.

I są to podwyżki całkiem spore, bo nie ukrywajmy, że pięcioprocentowy wzrost zarobków nie pokryje rosnących kosztów życia. Dlatego aż 40% badanych firm planuje zaproponować swoim pracownikom wzrost wynagrodzenia między 11 a nawet 20%! Firm takich jest aż o 4% więcej niż w roku ubiegłym.

Może świadczyć to o tym, że pracodawcy coraz częściej zdają sobie sprawę z tego, że najważniejszy dla ich biznesu jest człowiek. Specjalistów trzeba w firmie zatrzymać, a poprawa warunków pracy to jedyny sposób, by tego dokonać. I chociaż zmniejsza się „pewność siebie” pracowników, choć może niechętnie szukać będą nowej pracy nawet przy skromnej podwyżce lub jej braku – to tym bardziej ich udziałem może stać się wypalenie zawodowe lub inne plagi współczesnego rynku pracy: wielka i mała rezygnacja.



Autor: Juliusz Koczaski, Redaktor WERBEO