Prawo

Literka „E”, czyli o ESG w Dniu Środowiska Naturalnego

05 czerwiec 2024

Mamy ważną rocznicę. Dokładnie 50 lat temu po raz pierwszy obchodzono Światowy Dzień Ochrony Środowiska Naturalnego. Wtedy hasłem przewodnim święta było „Only One Earth" (Ziemia jest tylko jedna). Dzisiaj Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNEP) proponuje hasło #generationRestoration, co można tłumaczyć jako „pokolenie odnowy”.


Gospodarzem tegorocznych obchodów jest Arabia Saudyjska - kraj, który na szeroką skalę prowadzi działania mające na celu powstrzymać proces pustynnienia. „Nie możemy cofnąć czasu, ale możemy uprawiać lasy, ożywiać źródła wody i przywracać gleby. Jesteśmy pokoleniem, które może zawrzeć pokój z ziemią” - piszą organizatorzy na stronie internetowej poświęconej wydarzeniu.

Przy tej okazji promowane są inspirujące praktyki związane z rewitalizacją środowiska naturalne, a szczególnie gleby i roślinności podejmowane w Arabii Saudyjskiej, w Ameryce Południowej lub przez miejskich rolników z Jamajki, którzy zmagają się z coraz poważniejszym problemem słabnących opadów. Zanim jednak wpadniecie w totalny zachwyt nad tym, jak Mohammed bin Salman (zamiast ćwiartować politycznych przeciwników) sadzi nowe drzewko i grzeje się w blasku oenzetowskiej troski o środowisko, proponuję wrócić na chwilę myślami na nasze polskie podwórko.

A tu, o zgrozo, okazuje się, że również mamy 5 czerwca, a to oznacza, że złowroga data 6 lipca będzie już za miesiąc. Do tego właśnie dnia Polska ma czas, by wdrożyć do swojego prawa unijne przepisy związane z raportowaniem ESG. Przepisy niezwykle ważne z punktu widzenia dbałości o środowisko, które jednak nadal są na etapie opiniowania przez Radę Dialogu Społecznego.

Co to jest ESG?


ESG to skrót od angielskich słów environment, society i (corporate) governance, czyli środowisko, społeczeństwo i ład korporacyjny. Chodzi o to, że zgodnie z unijną dyrektywą nr 2022/2464 w zakresie sprawozdawczości o zrównoważonym rozwoju przedsiębiorstw firmy działające na rynku regulowanym muszą (lub niebawem będą musiały) raportować działania podejmowane w związku z czynnikami ESG.
Czasu na wdrożenie tych przepisów jest więc bardzo mało. Tymczasem oprócz największych w obrębie danej grupy jednostek, które muszą obecnie składać raporty niefinansowe, największe spółki giełdowe, banki czy ubezpieczyciele już w 2025 roku będą musiały zaraportować działania i strategie za rok bieżący (2024). Potem stopniowo obowiązkiem tym będą obejmowane mniejsze podmioty, a podejmowanymi działaniami siłą rzeczy zainteresowani będą nie tylko akcjonariusze tych wszystkich firm, ale również inwestorzy czy kontrahenci.

Nas na Werbeo szczególnie interesuje oczywiście społeczny aspekt ESG. Wielokrotnie pisaliśmy o tym, że zatrudnianie osób z niepełnosprawnościami może jak najbardziej być uważane za działanie prospołeczne, a także takie, które dowodzi, że w firmie przestrzegane są zasady ładu korporacyjnego. Dzisiaj, z okazji Światowego Dnia Ochrony Środowiska Naturalnego chciałbym poświęcić kilka słów literce „E”, ale również w kontekście zatrudniania pracowników z niepełnosprawnościami.

Równa firma dba o środowisko!


Ten tytuł nawiązuje do kampanii społecznej, jaką kilka lat temu rozpoczął magazyn Forbes Woman. Opracowany wówczas „Kodeks dobrych praktyk – Równa firma” był to zbiór zasad, dzięki którym firmy mogły skutecznie poprawić swoją politykę kadrową w aspekcie równego traktowania płci. Ale skoro „równa firma” nie dyskryminuje ze względu na płeć, to czy może dyskryminować ze względu na niepełnosprawność?
Ideą „równej firmy” jest budowanie różnorodnego, inkluzyjnego środowiska pracy. Różnorodność to też różne perspektywy i ich wzajemne poszanowanie. Przyznajcie sami, że w gronie empatycznych współpracowników łatwiej brać pod uwagę działania prospołeczne, ale również prośrodowiskowe.

Łatwiej też myśleć w kategoriach uniwersalnych choćby w pracy nad nowymi projektami, produktami czy usługami. Tworząc produkt lub usługę, która jest dostępna zarówno dla „zwykłych” użytkowników, jak i dla tych ze specjalnymi potrzebami – pośrednio przyczyniamy się do ochrony środowiska. Przykład? Autobus miejski, który ma niską podłogę i informuje o tym, do jakiego przystanku właśnie się zbliża, zachęca osoby z niepełnosprawnościami do porzucenia prywatnych aut czy taksówek na rzecz komunikacji publicznej.

Jeśli już w jakiejś firmie zatrudnione są osoby z niepełnosprawnościami, to pewnie część z nich (lub nawet wszystkie) pracuje zdalnie. Praca zdalna czy hybrydowa również może przyczyniać się do tego, że oddychamy czystszym powietrzem.

Pracownik, który wykonuje swoje obowiązki zawodowe z domu, nie musi dojeżdżać do pracy. Jeśli takich pracowników mamy w firmie więcej, być może da się obniżyć również zużycie energii potrzebnej np. do oświetlenia powierzchni biurowej, klimatyzacji, działania urządzeń, dostępu do internetu itp. Nie ma niestety wyliczeń, które dowodziłyby tej tezy. Nie wiem, jaki ślad węglowy pozostawia choćby działanie serwerów i to niezależnie, czy podłączamy się do nich w domu, czy w siedzibie firmy. Ale obniżenie emisji spalin związane z tym, że pracownik może wykonywać pracę zdalną, jest jak najbardziej faktem.

Autor: Juliusz Koczaski, Redaktor WERBEO