Praca

To koniec spadku bezrobocia w Polsce. Na szczęście...

09 listopad 2018

Sprawdzamy, co to może znaczyć, od stycznia poziom bezrobocia regularnie spadał, a teraz przestał.

źródło: pixabay

  • Spadające od miesięcy bezrobocie po raz pierwszy wyhamowało. Dane z października pokazały 5,7 proc.

  • Zdaniem Moniki Fedorczuk z Konfederacji Lewiatan na początku 2019 r. możemy spodziewać się wzrostu bezrobocia.

  • Malejącą podaż pracy zauważali już wcześniej obserwujący rynek pracy analitycy, w tym specjaliści z Work Service.


Najważniejszy wskaźnik, który obrazuje stan rynku pracy - stopa bezrobocia – w naszym kraju właśnie się zatrzymał. Najnowsze dane pokazały, że w październiku wyniosła ona 5,7 proc. i była na niemal identycznym poziomie jak we wrześniu.  

Niebawem możemy zaobserwować wzrost bezrobocia

- Widać już pewne symptomy stabilizacji na rynku pracy. Analiza wskaźnika stopy bezrobocia od roku 2003 pokazuje, że przełom września i października to okres spadku bezrobocia o ok. 0,1-0,2 pkt proc. (wyjątkowe pod tym względem były lata 2010-2013, w których stopa bezrobocia była stabilna lub nieznacznie rosła) -  zauważa Monika Fedorczuk z departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.

Tegoroczna pogoda sprzyjała kontynuowaniu prac w budownictwie i innych sektorach zależnych od warunków meteorologicznych, co - patrząc na sytuację z lat ubiegłych - raczej powinno sprzyjać obniżaniu bezrobocia. A tak się teraz nie stało.

- Utrzymanie stopy bezrobocia na poziomie z września może oznaczać, że w kolejnych miesiącach nie należy oczekiwać dalszej znaczącej poprawy, a z początkiem nowego roku można spodziewać się nawet wzrostu stopy bezrobocia, który może być nieco wyższy niż w ubiegłych latach - komentuje  Fedorczuk.

Zaznacza równocześnie, że do wskaźnika stopy bezrobocia należy podchodzić z dużą ostrożnością, gdyż jego wartość zależy nie tylko od liczby wakatów w firmach. Wpływa na nią także aktywność publicznych służb zatrudnienia w organizowaniu form aktywizacji dla osób bezrobotnych, finansowanych ze środków Funduszu Pracy.

- Zbliżający się koniec roku budżetowego sprzyja decyzjom o wydatkowaniu środków. Ma to niewątpliwie wpływ na wzrost liczby bezrobotnych kierowanych na subsydiowane miejsca pracy - dodaje Fedorczuk. W konsekwencji powoduje to spadek liczby osób zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy.

Na drugi element, który odgrywa znaczenie zwraca uwagę Paula Rejmer, dyrektor w agencji rekrutacyjnej Hays Poland. W komentarzu dla PulsHR.pl mówi:

- Niska stopa bezrobocia przy jednoczesnym wyhamowaniu tempa spadku, doprowadziły do sytuacji, gdzie bez pracy pozostają głównie osoby, które posiadają kwalifikacje niedopasowane do potrzeb pracodawców lub z różnych powodów nie chcą podjąć zatrudnienia. W rezultacie stopa bezrobocia może spadać znacznie wolniej, a w regionach o najniższym odsetku osób pozostających bez zatrudnienia taki scenariusz wydaje się być mało prawdopodobny.

Jak dodaje Rejmer, biorąc pod uwagę fakt, że niektóre regiony mierzą się z bezrobociem fikcyjnym, a pewien odsetek osób zarejestrowanych w urzędzie pracy pracuje w szarej strefie lub wyjechał za granicę, rzeczywista dostępność potencjalnych pracowników jest jeszcze mniejsza....

Gabriel Paździor
czytaj więcej: www.pulshr.pl
źródło: www.pulshr.pl