Biznes

Dlaczego nie podnosić płacy minimalnej. Pracodawcy podają argumenty

11 sierpień 2020

Kolejna organizacja pracodawców - BCC - opowiada się za utrzymaniem płacy minimalnej na poziomie obowiązującym w 2020 roku tj. 2600 zł, ostatecznie - podniesieniem płacy minimalnej w oparciu o mechanizm ustawowy tj. do wysokości 2716 zł.

źródło: fot. pixabay

  • Jak zaznacza dr Łukasz Bernatowicz z BCC, w związku z obecną sytuacją nie można bezrefleksyjnie wprowadzać dalszego wzrostu płacy minimalnej w 2021 roku.
  • Podobnie jak inne organizacja pracodawców, BCC proponuje zamrożenie płacy minimalnej albo wzrost do 2716 zł.
  • Z kolei zdaniem OPZZ jest to dalece niewystarczający poziom wzrostu. Związkowy postulują, by w 2021 roku najniższa pensja wynosiła 3100 zł brutto.

Trwa dyskusja na temat wysokości płacy minimalnej w 2021 r. Dr Łukasz Bernatowicz, wiceprezes BCC, wiceprzewodniczący RDS podkreśla, że od lat wysokość płacy minimalnej ustalana jest z pominięciem przesłanek ekonomicznych i bez porozumienia z partnerami z RDS.

- W związku z faktem, że obecna sytuacja zarówno Polski jak i reszty świata jest zła, panuje recesja, spada zatrudnienie, rośnie bezrobocie, nie można bezrefleksyjnie wprowadzać dalszego wzrostu płacy minimalnej w 2021 roku. I to ponad dwukrotnie większego niż ogólny wzrost płac w gospodarce. Wielu przedsiębiorców już ma problemy z uregulowaniem opłat stałych, podatków czy składek na ZUS. Zwiększenie kosztów zatrudnienia stawia pod znakiem zapytania losy wielu z nich - komentuje Łukasz Bernatowicz.

- Dlatego BCC - idąc za głosem swoich członków - opowiada się za utrzymaniem płacy minimalnej na poziomie obowiązującym w 2020 roku tj. 2600 zł, ostatecznie - podniesieniem płacy minimalnej w oparciu o mechanizm ustawowy tj. do wysokości 2716 zł - dodaje ekspert BCC.

Również zdaniem Konfederacji Lewiatan, jeśli nie ma możliwości zamrożenia wzrostu płacy minimalnej, powinna ona wynieść 2716 zł. Przemawia za tym szereg argumentów.

- Po pierwsze, recesja nie pozwala znacząco podnosić wynagrodzenia minimalnego. Jeśli przy ustalaniu płacy minimalnej na 2020 rok rząd argumentował, że „biorąc pod uwagę sytuację na rynku pracy i utrzymującą się dobrą koniunkturę gospodarczą rząd postanowił o ustaleniu płacy minimalnej na jeszcze wyższym poziomie, właśnie 2600 złotych”, trudno znaleźć merytoryczne uzasadnienie dla podnoszenia płacy o więcej niż kolejne 116 złotych w dobie recesji. Już założenia do budżetu na rok 2021 pokazują, że rząd nie zakłada w 2021 powrotu do PKB z 2019 roku. Prognozy Narodowego Banku Polskiego są jeszcze bardziej pesymistyczne. Niepewność związana z rozwojem pandemii oraz jej konsekwencjami dla gospodarki globalnie, będą korygowały te prognozy w dół. Najlepszym rozwiązaniem byłoby więc utrzymanie płacy minimalnej na poziomie z 2020, gdyż recesja dotyka solidarnie pracowników i pracodawców - argumentuje prof. Jacek Męcina, przewodniczący Zespołu Budżetu Wynagrodzeń i Świadczeń Socjalnych i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan...

czytaj więcej: www.pulshr.pl

 

 

autor: jk

źródło: www.pulshr.pl