Prawo

7 lat zamiast 5. Co z przepisami wykonawczymi do ustawy o zapewnieniu dostępności?

01 lipiec 2024

20 września 2024 miały wygasnąć przepisy wykonawcze dotyczące ustawy o zapewnieniu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami. Ale nie wygasną. Sejm zaakceptował rządowy pomysł przedłużenia terminu o dodatkowe 2 lata.




Powrót do przeszłości

Na początek proponuję małą wycieczkę w przeszłość. Ustawa z 19 lipca 2019 r. o zapewnieniu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2240 oraz z 2024 r. poz. 731) weszła w życie już we wrześniu 2019 r. Był to kluczowy element programu „Dostępność Plus” realizowanego przez ówcześnie nam panujący rząd Zjednoczonej Prawicy. Głównym jej celem było zapewnienie dostępności do usług publicznych osobom z niepełnosprawnościami, seniorom i innym obywatelom, którzy mogą mieć z tym trudności ze względu np. na istniejące w budynkach urzędów bariery architektoniczne.


Jak nadal możemy przeczytać na stronie Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, ustawa nałożyła na podmioty publiczne obowiązek zapewnienia:

  • dostępności architektonicznej - zarówno korytarze, jak i klatki schodowe powinny być wolne od barier i zapewniać możliwość poruszania się po nich między innymi osób na wózku, osób korzystających z kul, lasek i innych pomocy ortopedycznych, osób starszych, a także osób z wózkami dziecięcymi, mających różne problemy z poruszaniem się (windy, schody, korytarze, ciągi piesze w budynku);
  • dostępności cyfrowej - została kompleksowo uregulowana w ustawie o dostępności cyfrowej stron internetowych i aplikacji mobilnych  podmiotów publicznych;
  • dostępności informacyjno-komunikacyjnej - zapewnienie informacji na temat tego, jakie zadania wykonuje dany podmiot w postaci nagrania w polskim języku migowym dla osób głuchych, informacji w tekście łatwym do czytania (ETR) - m.in dla osób z niepełnosprawnością intelektualną, czy pliku odczytywalnego maszynowo, dzięki któremu taką informację może udźwiękowić osoba niewidoma. Dostępność w tym zakresie to także umożliwienie komunikacji z podmiotem w taki sposób, jaki jest dogodny dla osoby ze szczególnymi potrzebami np. poprzez SMS czy przy użyciu usługi tłumaczenia migowego online.


Od 6 września 2021 r. obowiązują też przepisy, zgodnie z którymi obywatel może poinformować podmiot publiczny, że w jego urzędzie czy systemie informatycznym nie może załatwić swojej sprawy ze względu na brak dostępności. Podmiot taki ma obowiązek usunąć bariery lub zapewnić alternatywną formę dostępu do usługi. Jeśli podmiot za bardzo się z tym nie kwapi, obywatel może zgłosić skargę do Prezesa PFRON, a ten z kolei może nałożyć sankcje na opieszały urząd czy inną instytucję publiczną.

Ale diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Tym razem w artykule 66 ustawy, który mówi:

Dotychczasowe przepisy wykonawcze wydane na podstawie art. 7 ust. 2 i 3 oraz art. 34 ust. 6 pkt 1 ustawy zmienianej w art. 44 zachowują moc do dnia wejścia w życie przepisów wykonawczych wydanych na podstawie art. 7 ust. 2 i 3 oraz art. 34 ust. 6 pkt 1 ustawy zmienianej w art. 44 w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, nie dłużej jednak niż przez 60 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, i mogą być w tym czasie zmieniane na podstawie tych przepisów w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, w szczególności z uwzględnieniem potrzeb osób ze szczególnymi potrzebami.

Te przepisy wykonawcze to między innymi Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. z 2022 r. poz. 1225, z późn. zm.)

 


Co mamy w dotychczasowych przepisach?

Jako że owo rozporządzenie jest już dość leciwe, choć oczywiście ulegało na przestrzeni lat pewnym modyfikacjom, warto je trochę przypomnieć. Interesujące są dla nas zwłaszcza te fragmenty, które dotyczą zapewniania dostępności architektonicznej osobom z niepełnosprawnościami. I mamy tu np.:

§ 16. 1. Do wejść do budynku mieszkalnego wielorodzinnego, zamieszkania zbiorowego i użyteczności publicznej powinny być doprowadzone od dojść i dojazdów, o których mowa w § 14 ust. 1 i 3, utwardzone dojścia o szerokości minimalnej 1,5 m, przy czym co najmniej jedno dojście powinno zapewniać osobom niepełnosprawnym dostęp do całego budynku

lub tych jego części, z których osoby te mogą korzystać.

Przepis ten mówi więc o obowiązku wybudowania przynajmniej jednego dostępnego dojścia do budynku. A! Do budynku lub tej jego części, z której mogą korzystać osoby z niepełnosprawnościami. Czyli zakłada się, że nie cały budynek musi być dostępny. Poza tym kolejny ustęp mówi:

2. Wymaganie dostępności osób niepełnosprawnych, o których mowa w ust. 1, nie dotyczy budynków na terenach

zamkniętych, z wyjątkiem budynków, o których mowa w § 3 pkt 6.

Czyli budynki stojące na tzw. terenach zamkniętych nie muszą mieć tego choćby jednego dostosowanego dojścia. Ale wspomniano o jakichś wyjątkach, więc zobaczmy.

W paragrafie 3. ustępie 6. mowa o:

budynku użyteczności publicznej – należy przez to rozumieć budynek przeznaczony na potrzeby administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, kultu religijnego, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, wychowania, opieki zdrowotnej, społecznej lub socjalnej, obsługi bankowej, handlu, gastronomii, usług, w tym usług pocztowych lub telekomunikacyjnych, turystyki, sportu, obsługi pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim lub wodnym śródlądowym, oraz inny budynek przeznaczony do wykonywania podobnych funkcji; za budynek użyteczności publicznej uznaje się także budynek biurowy lub socjalny;

Dobrze, że przynajmniej w nich ma być chociaż jedno dostosowane dojście. Aha! Do części dostępnej dla osób z niepełnosprawnościami!

Oczywiście w tym rozporządzeniu jest wiele wytycznych, które znacznie poprawiły funkcjonowanie osób ze szczególnymi potrzebami. Np.:

Miejsca do gromadzenia odpadów stałych przy budynkach wielorodzinnych powinny być dostępne dla osób niepełnosprawnych.

(Swoją drogą stosowanie w przepisach słówka „powinno” nigdy nie przestanie mnie dziwić.)

Zmierzam jednak do tego, że dotychczasowe wytyczne w pewnych wypadkach są przestarzałe, dopuszczają absurdalne wyjątki i nie uwzględniają istotnych potrzeb osób ze specjalnymi potrzebami. Poza tym mimo funkcjonowania tych przepisów, „odbijanie się” od barier architektonicznych (nawet w urzędach) to niestety codzienność zarówno osób z niepełnosprawnościami, jak i seniorów, rodziców pchających dziecięce wózki lub tych, którzy chwilowo utracili sprawność ruchową.

 


Stare wytyczne w mocy

Tymczasem, pięć lat po wejściu w życie ustawy o dostępności, nie mamy uchwalonych przepisów, które spełniałyby aktualne wymagania i po prostu skuteczniej wymuszały na inwestorach i wykonawcach likwidację barier. A 5-letni termin obowiązywania dotychczasowych wytycznych zbliżał się wielkimi krokami. Gdyby termin ten minął, dotychczasowe przepisy przestałyby obowiązywać, a w zamian nie mielibyśmy nic poza dobrą wolą inwestorów i wykonawców.

Dlatego właśnie rząd zaproponował projekt ustawy wydłużającej ten okres z 60 do 84 miesięcy, a więc jeszcze o dodatkowe dwa lata. W piątek 28 czerwca Sejm przyjął tę ustawę (ustawa o zmianie ustawy o zapewnianiu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami, ustawy o dokumentach publicznych oraz ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe).

Okres obowiązywania dotychczasowych warunków technicznych był już przedłużany. Podczas środowej debaty w Sejmie przedstawiciel PiS, poseł Piotr Uściński tłumaczył, że było to na skutek pandemii, a następnie wojny w Ukrainie, które to czynniki zdestabilizowały sektor budowlany.

Karolina Pawliczak z KO dowodziła, że kolejne wydłużenie terminu to „porządkowanie bałaganu po poprzednikach”. Ma to dać czas na opracowanie nowych przepisów dotyczących warunków technicznych.

Kamil Wnuk z Polski 2050 zapytał, dlaczego poprzedni rząd nie opracował nowych przepisów, a Marek Sawicki z PSL wyraził nadzieję, że nowe przepisy wykonawcze uda się opracować wcześniej niż za dwa lata.

Paulina Matysiak z Lewicy zauważyła, że osoby ze specjalnymi potrzebami niecierpliwie czekają na wprowadzenie nowych regulacji. Wyraziła nadzieję, że tym razem uda się podejść do sprawy rzetelnie. „Tworzenie przyjaznej przestrzeni bez barier powinno być naszym priorytetem” - powiedziała. Przytoczyła też statystyki, według których jedynie 41% budynków użyteczności publicznej spełnia obecnie wymogi dostępności.

Natomiast Roman Fritz z Konfederacji skupił się na kosztach. Na kosztach, które pociąga za sobą wprowadzanie dostosowań. Uznał, że ustawa o zapewnianiu dostępności oraz jej zmiana jest „jak większość masowej, brukselskiej produkcji, naznaczona dziesiątkami zakazów i nakazów”. Stwierdził też, że gros spraw urzędowych osoby niepełnosprawne załatwiają dzisiaj online, a problemów wynikających z braku pieniędzy nie załatwi żaden podjazd.

 

Co teraz?

Do uwag i zarzutów odniósł się sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, wiceminister Jacek Tomczak. Powiedział, że warunki techniczne dotyczą ponad dwudziestu rozporządzeń. Wydłużenie okresu wynika z tego, że prace nad nowymi regulacjami zostały zahamowane w 2022 roku. „W wyniku tych zaniechań nie mamy przygotowanych warunków technicznych” - powiedział. „Trudno sobie wyobrazić, by rynek budowlany funkcjonował bez norm technicznych i stąd konieczność wydłużenia obecnych przepisów”.

Miejmy nadzieję, że dodatkowe 24 miesiące wystarczą obecnie rządzącym. Czekamy z niecierpliwością.

 

Autor: Juliusz Koczaski, Redaktor WERBEO