13 styczeń 2021
źródło: fot. PTWP, www.pulshr.pl
Wiceminister rozwoju, pracy i technologii - zapytany przez PulsHR,pl o to, za ile lat rynek pracy znacznie się kurczyć przez robotyzację czy cyfryzację - przytacza dane McKinsey Global Institute.
Wynika z nich, że do 2030 roku praca od 400 do 800 milionów osób - w zależności od tempa procesów technologicznych - może zostać zautomatyzowana (zastąpiona przez maszyny czy komputery).
- Analizy międzynarodowe wskazują, że w perspektywie krótkoterminowej zastosowanie rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji może doprowadzić do spadku zatrudnienia w niektórych sektorach, w perspektywie długoterminowej natomiast – do wzrostu zatrudnienia ogółem i zwiększenia jego jakości. Dlatego w coraz szerszym zastosowaniu robotyzacji i automatyzacji należy przede wszystkim upatrywać szans, a nie zagrożeń. Wraz z zanikaniem niektórych tradycyjnych zawodów będą pojawiać się nowe profesje, w znacznej mierze stwarzające szanse do zatrudnienia wyższej jakości. Dotyczy to wszystkich obszarów zatrudnienia – także administracji - przekonuje prof. Robert Tomanek.
I zaznacza też, że dzięki sztucznej inteligencji powstaną nowe zawody, dlatego należy działać wyprzedzająco.
- Przede wszystkim głębokie zmiany czekają obszar edukacji – musi być elastyczny i ciągły, rynek pracy przyszłości będzie zmienny i szybko rozwijający się. Model kształcenia jako etapu formowania zawodowego odchodzi już teraz do przeszłości. Kluczowe jest kształcenie kompetencji i zdolności do rozwijania potencjału kompetencyjnego - podkreśla wiceminister....
czytaj więcej: www.pulshr.pl
autor: Katarzyna Domagała-Szymonek
źródło: www.pulshr.pl
18 styczeń 2021
18 styczeń 2021
18 styczeń 2021
15 styczeń 2021